Kac? Ale dlaczego?

Kac do najmilszych doznań w życiu człowieka z pewnością nie należy. Nieprzyjemnych zdarzeń i doznań rzecz jasna należy unikać. Po co cierpieć, kiedy można sobie tego zaoszczędzić? Wystarczy przestrzegać kilka podstawowych zasad.

1. Pijemy i jemy!

Nigdy nie rozpoczynamy zabawy z pustym żołądkiem! Może być nawet szklanka mleka wypita na klatce schodowej tuż przed rozpoczęciem domówki :).

Dobrze nam zrobią także mięsne i tłuste przekąski w trakcie raczenia się alkoholem. W wersji wegetariańskiej mogą być warzywa panierowane. Do tego marynowane grzybki, kiszone ogórki i rozmaite zakąski.. A zanim rozpoczniemy ucztowanie, dobrze jest połknąć kilka tabletek witaminy C. Pomocny może być także węgiel lekarski, który spowalnia rozkład treści pokarmowej. Dzięki temu alkoholowe trunki będą wolniej zajmowały miejsce w naszych organizmach i nie zaszkodzą aż tak bardzo.

2. Pijemy i przepijamy!

Czym przepijać? Najlepiej sokami bogatymi we wspomnianą już witaminę C - porzeczkowym, pomarańczowym czy cytrynowym. Unikamy napojów gazowanych - tę wersję zostawmy na świąteczne i grzeczne popołudnie u rodziców

Koronna zasada wszelkich okraszanych alkoholem imprez brzmi: "Nie mieszamy alkoholi. Wybieramy te sprawdzone". Pole do eksperymentów pozostawmy tylko do ewentualnej twórczości związanej z tworzeniem drinków, ale tu też lepiej skorzystać ze sprawdzonych receptur.

3. A jeśli już...

...następnego dnia rano, wbrew „wszelkim przeciwnościom", wstajemy z łóżka i... zjadamy jajecznicę lub kogel mogel. Jeśli mamy jadłowstręt - żółtą potrawę zamieniamy na czerowny napój, czyli szklankę soku pomidorowego. Pomoże również herbata z duuużą ilością cytryny i miodu. A jeśli jesteśmy zwolennikami tzw. klina, wskazany będzie kieliszek (tylko jeden!) żołądkowej gorzkiej i słony herbatnik do przegryzienia.

Istnieje też wersja dla silnych duchem i ciałem - trening aerobowy (najlepiej bieganie).

Fot. Wikipedia