Hogmany
Pozornie nudni i ułożeni mieszkańcy Wysp Brytyjskich mają całkiem ciekawe zwyczaje świętowania Sylwestra. Żródłem zabaw ulicznych jest Edynburg, gdzie świętuje się Hogmany. Nazwą tą określa się cykl kilkudniowych zabaw i uroczystości powitania nowego roku.
Z Hogmany znane jest także Glasgow, lecz edynburskie obchody mają znacznie większą sławę - może z racji tego, że własnie tam witała w XIX wieku nowy rok królowa Wiktoria.
O tegorocznych uroczystościach od połowy grudnia będzie informował wydawany w Edynburgu „The Scotsman".
Do Edynburga na Sylwestra corocznie ściągają tysiące turystów. Tamtejsze marsze z pochodniami i kanonady fajerwerków należą do najwspanialszych na świecie - pokazuje je co roku wiele stacji telewizyjnych z całego świata.
Tegoroczne Hogmany rozpocznie się w czwartek wieczorem wielkim marszem z pochodniami. Kilka dni wcześniej uruchomione zostaną specjalne punkty sprzedaży, gdzie będzie można się zaopatrzyć w kupon na pochodnię. Odebrać ją będzie można tuż przed marszem. Dochody w całości zostaną przeznaczone na cele charytatywne.
Co roku Hogmany ma inny temat przewodni. W tym roku jest nim hiszpańska Katalonia. W piątkowej tradycyjnej paradzie wezmą udział Katalończycy z Barcelony i Figueras, a artyści z zespołu Castellers z Terrassy ustawią ludzką piramidę ze 150 osób. Natomiast teatr uliczny L'Avalot Present Dinomaquia, zaprezentuje pokaz "smoków i fajerwerków".
"Night Afore International" to kolejny punkt obchodów. Wtedy to będzie można bawić się przy tradycyjnej szkockiej muzyce i spróbować swoich sił w tradycyjnych tańcach "ceilidh" [z j. gaelickiego, wym. "kejli"], które w ostatnich latach przeżywają prawdziwy renesans, zarówno ze strony słuchaczy jak i ludzi, którzy chcą je tańczyć. Zazwyczaj w przypadku ceilidh nie ma wodzireja i jego rola przypada zespołowi muzycznemu - jeden z jego członków prowadzi zwykle całą imprezę, podając nazwy poszczególnych tańców.
Sylwestrowe uliczne zabawy organizowane są w tym roku na pięciu scenach - o jedną więcej niż w zeszłym roku. Co roku bierze w nich udział ponad 100 tysięcy ludzi.
O północy z siedmiu wzgórz, na których leży miasto, odpalonych zostanie osiem ton fajerwerków.
Następnego dnia większość Szkotów budzi się z ogromnym kacem z racji mocy tradycyjnych trunków. Co ciekawe, w zachętach do spędzenia Sylwestra w Szkocji uporczywie powtarza się zalecenie, by zarezerwować sobie kilka dni więcej... na wyzdrowienie.
Jesteśmy jednym z największych serwisów sylwestrowych w polskim internecie notującym kilkaset tysięcy odsłon przed tą wyjątkową imprezą.
Dodaj ofertę